Słowotok młodej MAMY, z synkiem już nie w brzuszku a przy cycusiu...
O tym co lubi, a co ją denerwuje. Czego się nie może doczekać, a czego się boi... Jednym słowem - BURZA HORMONÓW! :-)
Pomysł na tego bloga powstał, gdy byłam na trzy tygodniowym zwolnieniu na początku ciąży. Miał to być sposób na nudę. Z czasem okazało się, że nawet gdy wróciłam na dwa miesiące do pracy, to nadal
1 marca, czyli za 35 dni (!!!) Mikołaj idzie do żłobka. Jeszcze niedawno ten dzień wydawał mi się tak odległy. Mieliśmy jeszcze tyle czasu. Tyle planów na ten okres. A tu rach ciach i to już za mom
Tegorocznego, a w zasadzie już zeszłorocznego, sylwestra spędziliśmy w domu. W pidżamach - dosłownie. Leżeliśmy na dywanie i tępo patrzyliśmy w telewizor. Noc jak noc. Z taką tylko różnicą, że zazw
Nie ma nas tu ostatnio za dużo. Przyznam się szczerze, że straciłam chyba zapał do pisania. Zwyczajnie mi się nie chce. Są chwile, że siadam z telefonem i zamiast coś wystukać nowego, czytam stare
Minęły trzy miesiące odkąd jesteśmy mężem i żoną. Czas więc na trochę wspomnień.
Były to piękne chwile. Nigdy nie myślałam o tym, jak chcę by wyglądał ten dzień. Sądziłam, że ślubny klimat je