Miki, Mikuś, Mikołaj

Znowu jesteśmy na zwolnieniu. Tym razem to jednak tylko przeziębienie. Postanowiłam dmuchać na zimne i poleżeć tydzień w domu, bo wiem jak się u mnie zazwyczaj kończy taka przechodzona infekcja. Jeśli się szybko wykuruję, to chciałabym wrócić jeszcze do pracy. Postawiłam sobie granicę - do końca sierpnia maksymalnie. Szczególnie, że jesienią zacznie się wśród dzieci sezon chorobowy :-/ A później już tylko odpoczynek i zbieranie sił "na później"...

Brzuszek rośnie, co bardzo mnie cieszy. Faluje też rytmicznie - synuś jest wyjątkowo ruchliwy, szczególnie wieczorami. Może będzie sportowcem, jak tatuś ;-)

Synuś - 21. tydzień

A to ja - 22. tydzień, z piłką pod sukienką ;-)

Wybraliśmy też imię. Będzie Mikołaj :-) Nie wszyscy są zadowoleni z takiego wyboru, ale to przecież Nasze zdanie jest najważniejsze?! Poza tym pracując z dziećmi, przez te kilka lat pojawiło się wiele skojarzeń, mnóstwo imion zostało więc skreślonych od razu ;-)

Coraz więcej rzeczy do wyprawki już mam. Zaczynam rozglądać się za wózkiem. Na razie skłaniam się ku firmie Bebetto - cena znośna a jakość dobra. I najbardziej przypasowała mi ich estetyka. Teraz tylko kwestia wyboru modelu i koloru - czyli najgorsze ;-)
Czytaj dalej

Co u nas?


Nie było mnie jakiś czas. Wróciłam do starego rytmu: praca-dom-praca-dom. Koleżanki w pracy muszą mnie czasami uspokajać i przypominać, że miało być "jak z jajkiem". Ale cóż poradzę, że aktywność daje mi tyle radości. Mam o wiele więcej energii, niż gdy siedziałam sobie beztrosko na zwolnieniu. Bóle w podbrzuszu praktycznie się już nie pojawiają. Męczą tylko lekkie zaparcia. Ale jeśli nic nie zagraża Maluszkowi to jestem w stanie znieść na prawdę wiele...
Brzusio się zaokrągla, dzidzia coraz częściej o sobie przypomina :-) A ja chętniej się "stroję" i eksponuję swoje krągłości. Na razie nie przytyłam jakoś znacząco (max 1-2 kg). W przyszłym tygodniu półmetek, więc umówiłam się na USG połówkowe w Klinice. Spotkamy się więc kolejny raz :-)
Uzupełniam wyprawkę, dzidziusiowa szuflada już się zapełniła. Czas więc najwyższy na planowany remont i większe porządki. Na razie jednak w planie weekend poza domem. Piękne lato za oknem, warto więc skorzystać.


Lubię robić małe prezenty, niespodzianki. Szczególnie Ukochanemu i nawet bez okazji. Więc także z okazji dnia ojca, tatuś dostał swój pierwszy prezent. W sumie to dla nas obu. Świetna książka, z przymrużeniem oka. Jest w niej jednak zapewne sporo prawdy.


Czytaj dalej