Wspominałam już nie raz, że Mikołaj większość umiejętności zdobywa nieco później niż "mówi" tabela. Za to jak już się czegoś nauczy to robi to w WIELKIM stylu.
Wracamy do domu :-)
I tak oto przez weekend nauczył się mówić i siedzieć. Mówić to oczywiście za wiele powiedziane, ale przez cały dzień w domu słychać jego mamamama i babababa :-) Jeśli chodzi o siedzenie, to zalicza jeszcze czasem wywrotki ale potrafi już bawić się zabawką w pozycji siedzącej dobre pare minut.
Jego rozwój zawsze mnie zadziwiał, ale te zmiany wprowadziły mnie w osłupienie, bo nowe umiejętności pojawiły się dosłownie z dnia na dzień.
Co jeszcze u nas?
Wróciliśmy tydzień temu z wczasów u dziadków, a w weekend byliśmy na weselu. Miki również i bawił się wyśmienicie :-) Zasnął nawet trzy razy w wózku przy dudniącej muzyce. Mama więc mogła sobie nawet trochę potańcować :-)
Zbliżające się dwa miesiące upłyną nam pod znakiem przygotowań do własnego ślubu - maaaatko jeszcze tyle rzeczy do ogarnięcia...
Fajnie. aż miło się czyta. Sledzę, postępy Mikiego i już też nie mogłam się doczekać. Super Brawo. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło patrzeć jak dziecko się rozwija i poznaje świat :)
OdpowiedzUsuń