Co chwilę coś...

Dzisiaj nadprogramowa wizyta u lekarza. Od kilku dni ból z lewej strony pleców nie daje mi spać po nocach. Prawdopodobnie lekka infekcja pęcherza się rozhulała i przeniosła wyżej, na nerkę :/ Badanie moczu niestety kiepskie, więc czas na antybiotyk... Jeśli sytuacja nie poprawi się do środy, czeka mnie szpital... Mam nadzieję, że obejdzie się bez tego. Mimo kiepskiej diagnozy, ulżyło mi, że u Mikusia nic się złego nie dzieje. Ładnie rośnie i ułożony jest prawidłowo. Ma sporo miejsca, więc dużo się rusza - odczuwam to zresztą co chwilę :-)

Nie zostało więc nic innego jak czekać... najpierw do środy, później do listopada.
Nie mogę się już doczekać pierwszych płatków śniegu ;-)

2 komentarze :

  1. Miałam podobnie. W 21 tygodniu ciaży poleżałam w szpitalu 3 dni przez infekcje układu moczowego i kolki nerkowe... Teraz jestem juz w 35 tc i jak na razie jest ok ;) zycze zdrowia i unikniecia szpitala ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpoczywaj!!! Wszystko bedzie dobrze, nawazniejsze ze u dzidziusia jest ok.

    Ja tez czekam na zimę, szron na drzewach i mróz na oknach...;)

    OdpowiedzUsuń